poniedziałek, 30 stycznia 2017

Plany...

Nowy rok zaczniemy z nowymi pomysłami.

A na drutach nawinięta próbka na czapkę.
Ciocia zamówiła sobie na wzór przyniosła mi drugą no i działam.
Czeka włóczka na sweterek hmm może jeden może dwa, tym razem dla mnie.
Młoda też już wyrasta z kamizelki więc nowy pulowerek trzeba udziergać:) do tego na wiosnę przydałby się Młodej sweterek.
No i jeszcze coś do dekoracji - kudłate poduszki 
Włóczka jest, chęci są, tylko z tym czasem brak.

3 komentarze:

  1. No piękne plany :) tak to jest, że doba mogłaby mieć 42 godziny, a i tak byłaby za krótka... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, Małgosiu, mam to samo - włóczki są tylko czas gdzieś pędzi... Ale grunt, to mieć dobry plan! Trzymam kciuki za jego realizację :)
    Miłego dnia!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli plan wcielam w życie :)
      Ula gdyby doba trwała nawet i 72 to i tak było by za mało :)

      Usuń