środa, 30 maja 2012

Naszej Mamie :)

Troszkę zapóźnione, ale to wina jak nie aparatu, to ładowarki do baktryjek wrrr chyba czas na nowy sprzęt. Z okazji Dnia Matki wszystkim Mamom składam najserdeczniejsze życzenia: duuużooo zdrowia, pogody ducha oraz zadowolenia z dzieci.
Z tej szczególnej okazji, takie oto cuda powstały u mnie:  
 
żeby nie było, że to tylko moje dzieło, to zaznaczam - Braciszek też miał swój wkład. Braciszek wymyślał życzonka, ale jakie to już Wam nie zdradzę, w każdym bądź razie, czytającym łezka w oku się kręciła :) po prostu z głębi serducha i śliczne:)
A do tego było ogromniaste pudełko ulubionych czekoladek Mamci :) Jak obfotografuję pudełko to też się tutaj pojawi :D
 A teraz mogę pochwalić się :D chociaż chwalić się nie lubię :) Zgłosiłam kartkę do konkursu w naszym ulubionym sklepie - IKEA, i co się okazało znalazłam się wśród szczęśliwców. Ale mam radoche :D

środa, 23 maja 2012

Majowy Ślub...

Na specjalne zamówienie pierwsza tegoroczna ślubna :)
Wymagania były duże:) ale ja lubię wyzwania i myślę, że wymagania spełniłam :)
- kartka jest na Ślub Brata,
- przede wszystkim ma być w męskim stylu, dosłownie usłyszałam "generalnie coś męskiego" :P
- kolorystycznie hmm ciemna /grafit, granat, srebrny/
- format hmm kwadrat :D.
Nie lada wyzwanie, a oto efekty mojej kilkudniowej pracy,
Taka w moim stylu, jak zwykle prosta, elegancka, ciemna - fotografia nie oddaje kolorów, światło nie takie. Baza jest koloru grafitowy/stalowy, biała metaliczna kalka, kremowo-białe papierowe kwiatuszki i otrzymany napisik. Nie mogłam odmówić sobie dodania paru kwiatuszków - w końcu to ŚLUB - kwiatki też muszą być, a co:
 I jeszcze szczególik:
 
Papiery z Lidla, kalka, perełki w płynie - papierA4.pl, kwiatuszki z craftmania.pl, a napis - dostałam, ale jak później wyszukałam to ten, śliczny, uniwersalny napis jest stempelkiem z Lemonade.

No i jak? Chyba męska? Oceńcie sami :D

Majowo... nadrabiając blogowe zaległości

Z braku czasu, oraz chęci siedzenia przy komputerze, kiedy na zewnątrz piękne słoneczko, nadrabiam blogowe zaległości :D

A działo się, działo:)

Ciepły majowy długi weekend już za mną, jak każdy długi weeeeekend był pełen wrażeń:)
Zaczęło się od dobrej herbatki w kwitnącym, pełną parą sadzie. Pogoda ładna, pszczółki pracują, więc może coś będzie na jesieni na drzewkach :D
a to pigwowiec w przy domowym ogródku, w tym roku miał wyjątkowo dużo kwiatków:

Dalej miały pojawić się baloniki w okolicach Krosna, a te jak na złość się nie pokazały :) akurat w ten, jeden dzień wiało bardzo mocno. Hmm... specjalnie nam to zrobiły :) pozostało nam tylko podziwiać szybowce :) Wśród nich był Pirat, Puchatek, Puchacz i Bocian :D co prawda czerwonych nóg nie miał, ale dziób tak :)

A majowy weekend zakończyliśmy w Bałtowie, wśród dinusiów :D
Wyglądają jak żywe:
Mając troszkę czasu warto tam zajrzeć.