piątek, 3 marca 2017

Drugie życie kamizelki

Moja Mama, już jakiś czas temu (o ile jeszcze pamiętam to czasy licealne/studenckie) wydziergała mi kamizelkę z golfem. Kolory praktyczny czarny z dwoma szarymi paskami. Golf specjalnie na moje życzenie nie był zszywany. Była to swego czasu ozdoba. Po nastu latach zmieniłam zdanie i pasowało coś w tej kamizelce zmienić. Naszło mnie na połączenie golfu, oczywiście nie na czarno, bo nie dobiorę już włóczki. Ale właśnie w tym kontrastowym szarym kolorze, będzie pasować do pasów na "body" prawie identyczny kolor choć skład o wiele lepszy. Szary klin robiło się całkiem przyjemnie no i nowe doświadczenie zdobyte
Przed zmianami:
Po zmianach:
W oryginale prezentuje się lepiej niż na modelu, zawijas powstał celowo i ładnie się układa.

A moi Rodzice mieli takiego oto gościa:

Młody i szalony Brylant.

2 komentarze:

  1. Jesssssu, jaki cudny Brylancik! I przepraszam Cię bardzo ale ten klejnot przyćmił całą resztę;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję bardzo przekaże Młodemu Kociakowi i jak będziemy się widzieć podrapie za uszkiem. Brylant był czasowo u moich Rodziców, a mieszka sobie u Brata. Teraz ma około 3,5 miesiąca. W skrócie młody, szalony, nie wyżyty. Ale wieczorkiem już był padnięty i zasypiał.

      Usuń