Ostatnio Ciocia chciała ubrać Z. w kamizelkę, którą już jakiś czas temu zrobiłam o tutaj , a Młoda powiedziała, że za mała i ona tego nie wsadzi. Jeszcze szybciej ją sama zdjęła, niż ciocia jej ubrała. No i tak to 2,5 roczne dziecko dochodzi do głosu w kwestiach ubioru.
Nie było wyjścia, mama musiała wydziergać nową kamizelkę. Została mi jeszcze włóczka z tamtej. Druty bambusowe "grubaski" i w dwa dni już była.
Dłuższa lepiej dopasowana niż ten wcześniejszy udzierg no i co najważniejsze się nosi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz