Gotowy, tak tak, skończyłam komin!!!
Jak na moje dzierganie, to nawet muszę powiedzieć, że dość szybko się uwinęłam. :) Z nie małymi problemami ;) ale skończyłam! I oto jest mój pierwszy (być może i nie ostatni) fuksjowy komin:
Model: Pan Miś, włóczka: Puchatka kolor hmm... fuksja :), druty 6. Oj z tymi drutami to było ciężko :D.Prezentujemy profil:
Chrzest bojowy już był, powiem, że na wietrzną pogodę się nie nadaje, jak ktoś nie lubi jak mu koło uszu wieje :P. No i mógłby być troszkę węższy ;) hmm... zawsze można spruć i zrobić jeszcze raz :D
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz