Zimno za oknem się robi brrrrr.... Jak pomyśle, że trzeba wyjść, opuścić ciepły domek, to ciarki po mnie przechodzą. Żeby zachować, choć troszeczkę tego domowego ciepełka, przydałaby się jakaś czapusia :) I nie jakaś tam zwykła!!! Oj nie, nie będzie tak łatwo, musi spełniać Moje wymagania ;)
- ma być ciepła,
- ma zakrywać uszy, całe!! - warunek konieczny :)
- ma być milusia, i zachęcać do noszenia ;)
- musi mieć łozdóbkę ;)
No i problem był: z czego ją zrobić i na czym? Stwierdziłam, że na drutach/szydełkach to w moim wydaniu długo zejdzie - cierpię na brakoczas :). No to zostaje nam maszyna! Co prawda, stoi już od roku, w domku nówka - Lidlówka, ale współpracę, zaczęłyśmy na dobre, porą letnią - szyjąc żorżetkową spódniczkę. Szyjąc/ przerabiając, ale o tym, to będzie innym razem. Później był test na grubej jeansowej spódniczce, i też dała radę!! To teraz, będę się nad nią znęcać, szyjąc ciepły ocieplacz na głowę. Wzorzec zapożyczyłam z Mamowego egzemplarza :) To wzorzec już mam, wykrój dosłownie 5 minut i był. Prototyp z gazety, też się szybciutko zmajstrował. Dłużej zeszło z wyborem materiału :) Szperając w przepastnych szafach, skrywających różności materiałowe, dobyłam końcówki polaru, w kolorze: jasna zieleń, słoneczny żółty, chabrowy, bordo oraz stalowym, a i jeszcze kawa z mlekiem się zapodziała. Wybór padł na cieplutki i milusi polar, w zestawie bordowo/stalowym. Nic innego do płaszcza zimowego, czy kurtek nie będzie pasować :) No to do dzieła, lubię zaczynać od końca, więc powstała najpierw kwiatkowa łozdóbka. A dalej było szycie i szycie, o i nawet nie prułam, co dziwne. Za pierwszym razem się udał Czapusiowy Ocieplacz.
O tak wygląda Wzorzec i Mój Czapusiowy Ocieplacz:
Wykonanie od momentu zrobienia wykroju, do przyszycia łozdóbki 3 dni. Jak na mnie to bardzo szybko. Biorąc pod uwagę, pracę, wyjazdy służbowe, po których nic się nie chcę już robić, ale Czapusiowy Ocieplacz się chciało =). Dumna jestem :D
Dzisiaj, nadal prezentuje Mój Misiowy Model:
Środek kwiatka zrobiony z perełek w płynie:)
Maszyna dała radę!! Dwukrotnie złożony, gruby polar szyje bez problemu :)
Już późno, życzę miłego, ciepłego dnia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz