Niedzielne przed południe upłynęło na przygotowaniach do wyjazdowego urlopu. Ale znalazłam troszkę czasu na szybkie, jeżynowe muffinki.
Ciasto ucierane:
- margaryna
- 25 dag mąki
- 20 dag cukru (mieszam zwykły z waniliowym)
- 4 całe jaja
- 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Margarynę ucieram z cukrem, po trochu dodaję rozmącone jaja. Do masy dodaję przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, mieszam do uzyskania jednolitej konsystencji. Wykładam ciasto do foremek, dodaję jeżyny, mogą być śliwki, wiśnie - co kto lubi. Piekę w temperaturze 175C do tzw. "suchego patyczka". I gotowe:
Muffinki prezentują się w koszyczku "na chlebek" własnoręcznie zrobionym wg tego przepisu. Zrobiony już dawno, ale nie było czasu na fotki. Nie robiłam pikowania "lotem trzmiela" i jest zwykłe w kwadraciki. Mama podziwiała za cierpliwość, oj potrzebna mi była do tego :P kwadraciki 1x1 cm. A że jestem początkującą krawcową, maszyna do szycia nowa i jeszcze nie było dużej okazji do jej przetestowania, więc miałam z koszyczkiem parę ciekawych przeżyć :) no ale już jest i prezentuje się tak:
Następny jak powstanie, jeżeli powstanie to:
1. Przede wszystkim, powinien być szyty z dwóch warstw ociepliny - powinien być sztywniejszy :)
2. Tasiemki do wiązania powinny być zdecydowanie dłuższe :)
Teraz w szyciowej kolejce jest: czarna spódnica - w trakcie przerabiania, bluzka zielono - niebieska, a w dalekiej przyszłości do kompletu koszyczka jest zamiar uszycia, co najmniej 4 podkładek!! Do tego dochodzi wrześniowa kartka ślubna.
A na razie mykam, bo daleka podróż przed nami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz